POŻYTEK
Lał wodę pewien poseł
I wykorzystał radę,
By wziąć się do wioseł.
I pojechał na Olimpiadę.
Po medal płynął
Wzdłuż plaży nudystek…
I on zaginął,
I sprzęt wszystek…
Fantazja czy woda
Go poniosła?
Nieważne, nie szkoda
Nam tego posła.
I pal diabli dobytek,
Jeśli ze sportu jest pożytek!